Moments

Przyniosłam do domu gałązkę magnolii obiecującą kwiaty.

Dotrzymała obietnicy. Wypełniła kącik w domu przez kilka chwil delikatnym, pudrowym różem i

ekskluzywnym zapachem.

Marzyło mi się zachować ten cud wiosny na dłużej, ale… nie mam takiej mocy.

A szkoda, bo był balsamem dla mojej, sfatygowanej prywatnymi wydarzeniami ostatnich miesięcy, duszy.

Panowała tu długo cisza. Nie było jej we mnie.

Całe życie złożone jest z chwil. Jeśli przeważają w nim te złe, dusza zaczyna krzyczeć.

Nie tak wszystko miało być…

Jak wygłodniałe zwierzę, chwytam łapczywie każdą, najmniejszą nawet, dobrą chwilę

i często dodaję im „kalorii”.

Chcę wierzyć, że dzięki tej diecie odzyskam wewnętrzną równowagę.

❤